Angielski z Szymonem - pokonaj swój lęk przed mówieniem
Zajęcia indywidualne: fakty i mity

Zajęcia indywidualne są lepsze: fakt czy mit?

Podjąłeś decyzje i to bardzo ważną decyzję – w tym roku szkolnym będziesz uczyć się języka angielskiego. Właśnie zdecydowałeś, że poświęcisz dużą porcję swojego czasu wolnego na wkuwanie słówek, czytanie artykułów, słuchanie nagrań i rozmowy z lektorem. Zobowiązanie jest na tyle duże, że zastanawiasz się jaki rodzaj zajęć wybrać.

W szkole uczyłeś się języka, ale w 30-osobowej klasie nauczyciel nie miał szans Ci pomóc, poprawić, a tym bardziej nauczyć. I wtedy do głowy wpada Ci super pomysł – zajęcia indywidualne. Przyjrzymy się wspólnie cechom takich zajęć zastanawiając się, czy niektóre ich aspekty nie zostały owiane mitami.

Nauczyciel dobiera materiał indywidualnie pod twoje potrzeby i możliwości

 

Lektor sprawdził twój poziom zaawansowania i teraz dzięki spersonalizowanym materiałom będziesz rozmawiać tylko na interesujące Cię tematy.

To prawda, że lektor może być bardziej selektywny przy wyborze materiałów. Sprawdź jednak czy tak jest na pewno, zwłaszcza jeżeli realizujesz program z podręcznika? Czy sugerujesz lektorowi jakiego rodzaju tematy są Ci bliskie albo potrzebne, a twoje potrzeby są uwzględniane? Jeżeli masz problem z jakimś zagadnieniem, to czy dostajesz materiały dodatkowe? To właśnie takie cechy świadczą o indywidualnym podejściu do kursanta.

Warto też pamiętać, że jeżeli będziesz zbytnio wybiórczy, np. będziesz chciał tylko mówić na zajęciach, to będziesz tworzyć braki w pozostałych umiejętnościach. Wydłuży to także proces zapamiętywania (więcej o zapamiętywaniu słówek pisałem tutaj).

Nawet jeżeli pracuję na podręczniku, to robię to szybciej niż w grupie.

 

Powiedz, od czego zależy tempo zajęć? Szybciej, nie zawsze znaczy lepiej. Może jako uczeń potrzebujesz trochę więcej czasu, żeby przyswoić słownictwo, a np. z zagadnieniami gramatycznymi radzisz sobie śpiewająco. Jedno jest pewne, na zajęciach indywidualnych, to Ty dyktujesz tempo. Może nie zawsze będzie ono szybsze, niż w grupie, ale na pewno będzie bardziej twoje.

Warto się też tutaj pochylić nad ilością godzin w kursie. Wyznaczanie ram czasowych w kursie grupowym ma sens, np. 110 godzin, w trakcie których przerobicie odgórnie ustaloną porcję materiału. W lekcjach 1 na 1 będzie to tworem sztucznym i zbędnym. Skoro uczeń dyktuje tempo pracy, to kto może odgórnie stwierdzić czy osiągnie swój cel w 50, 60 czy w 110 godzin?

Zajęcia indywidualne: szybicej nie zawsze znaczy lepiej

Na zajęciach indywidualnych więcej się nauczę.

 

Oprócz opisanego już tempa pracy, dodam, że tutaj dużo zależy od Ciebie, lektora i Twojego celu. Jeżeli twoim celem jest się rozgadać to wybierz lektora, który Ci to umożliwi. Będziesz opowiadać o swoim życiu, problemach, dylematach i planach, dzięki czemu będziesz pracować w kierunku swojego celu. Pragniesz się osłuchać, wybierz lektora, który dużo mówi o sobie i swoich przygodach – choć osobiście takiego nie polecam.

I tu ponownie zamiast odpowiedzieć wprost, zadami Ci pytania. Jaki jest twój cel? Dlaczego chodzisz na zajęcia językowe? Czy po miesiącu jesteś bliżej swojego celu? Czy może nie rozwijasz się językowo, a jedynie miło spędzasz czas? Polecam Ci samemu monitorować, czy zajęcia nadal spełniają twoje wymogi.

Na zajęciach indywidualnych będę więcej mówić.

 

Tak. Jest to największa zaleta zajęć indywidualnych i dlatego osoby na wyższym poziomie często decydują się na taką formę nauki. O ile wybierzemy dobrego nauczyciela – nie gadułę – to przez całe zajęcia możesz mówić Ty.

Zastanów się jednak, czy potem na wakacjach lub w pracy będziesz rozmawiał tylko ze swoim lektorem? Gwarantuję, że nie. Warto więc rozmawiać z więcej niż jedną osobą w bezpiecznym środowisku, które gwarantuje Ci np. lekcja językowa.

Wiem, że rozmowa z nieznajomym bywa stresująca. A rozmowa z osobą obcą i to nie po polsku może paraliżować. Jeżeli panicznie boisz się mówić po angielsku, to zapewne zajęcia indywidualne będą dla Ciebie najlepsze.

Zajęcia indywidualne będą w pasujących mi godzinach.

 

Fakt. Łatwiej jest skoordynować dwie osoby – Ciebie i lektora – niż przesunąć godzinę zajęć dla całej grupy.

Podsumowując

 

Zajęcia indywidualne potrafią dąć gigantyczną wartość uczniowi z jasno wyznaczonymi celami. Nie muszą to być cele długoterminowe. Krótkoterminowe cele są nawet lepsze, gdyż bardziej motywują do działania. Ponadto, materiały, metody, a nawet sam lektor powinien być dobrany pod Twoje cele.

Zajęcia indywidualne są też dobrym pierwszym krokiem, w przypadku, gdy panicznie boimy się mówić po angielsku. To właśnie w spersonalizowanym trybie nauki UCZEŃ ma największą kontrolę nad tym czego, kiedy i jak się uczy.

Coś pominąłem, z czymś się nie zgadzasz? Zapraszam do komentowania.

Szymon

Mogą Cię też zainteresować